„Po wiosennej łące”
B.
Szurowska
(zabawa
paluszkowa)
Po
wiosennej łące,
skaczą
dwa zające.
Już
na ziemi będę wnet,
a pod
ziemią mieszka kret.
Idę
sobie w górę tak,
a na
górze mieszka ptak.
Płynę
sobie na fali,
widzę
wyspę w oddali.
Lecę
sobie samolotem.
Hop!
Do góry i z powrotem.
„Lato wzywa nas”
Dzisiaj
wszystkie przedszkolaki
jadą
na wakacje.
Spakowały
swe plecaki
i
biegną na stację.
refren
Przedszkole
kochane
już
pożegnać czas.
Ruszamy
w nieznane,
lato
wzywa nas!
Za
chwileczkę odjeżdżamy,
bo
słońce już świeci,
i
dla taty, i dla mamy,
i
dla wszystkich dzieci.
refren
Przedszkole
kochane
MAJ
„Katechizm
małego dziecka”
W. Bełza
– Kto ty
jesteś?
– Polak mały.
– Jaki znak twój?
– Orzeł biały.
– Gdzie ty mieszkasz?
– Między swemi.
– W jakim kraju?
– W polskiej ziemi.
– Czem ta ziemia?
– Mą ojczyzną.
– Czem zdobyta?
– Krwią i blizną.
– Czy ją kochasz?
– Kocham szczerze.
– A w co wierzysz?
– W Polskę wierzę.
– Polak mały.
– Jaki znak twój?
– Orzeł biały.
– Gdzie ty mieszkasz?
– Między swemi.
– W jakim kraju?
– W polskiej ziemi.
– Czem ta ziemia?
– Mą ojczyzną.
– Czem zdobyta?
– Krwią i blizną.
– Czy ją kochasz?
– Kocham szczerze.
– A w co wierzysz?
– W Polskę wierzę.
„Na
majowej łące”
Zielona żabka, bocian, skowronek,
zając, motylek, kilka biedronek
tańczą na łące, skaczą, fruwają
i
na swój koncert nas zapraszają.
refren
Kum, kum, kle, kle, kle.
Cyt, cyt, rechu, rech!
Na łące słychać wesoły śpiew! (bis)
KWIECIEŃ
„Zdrowe odżywianie”
Zjemy obiad kolorowy,
pełen ryb i warzyw zdrowych.
Jeśli zechcesz, zobacz
sam,
będzie smacznie mniam, mniam,
mniam.
refren Bo zasadę taką
mamy,
że się zdrowo odżywiamy!
Bo zasadę taką mamy,
że się zdrowo odżywiamy!
Dziś na deser jest
szarlotka,
z jabłek, no i niezbyt
słodka.
Jeśli zechcesz, zobacz sam,
będzie smacznie, mniam,
mniam, mniam.
refren Bo zasadę taką
mamy…
Ach, do picia tylko
woda!
Chociaż zwykła – zdrowia
doda.
Jeśli zechcesz, zobacz sam,
będzie smacznie, mniam,
mniam, mniam.
refren Bo zasadę taką
mamy….
„Bawiły się dzieci paluszkami”
M. Bodanowicz
Bawiły, bawiły się dzieci
paluszkami.
Jak jeden nie może, to drugi
mu pomoże.
Bawiły, bawiły się dzieci
paluszkami.
Jak drugi nie może, to trzeci
mu pomoże.
Bawiły, bawiły się dzieci
paluszkami.
Jak trzeci nie może, to
czwarty mu pomoże.
Bawiły, bawiły się dzieci
paluszkami.
Jak czwarty nie może, to
piąty mu pomoże.
Bawiły, bawiły się dzieci
paluszkami.
Jak piąty nie może, to rączka
mu pomoże.
MARZEC
„Na sygnale”
Tu, tu, tu, tu, tu, tu,
pędzi strażak ile tchu. (x2
Do pożaru śpieszy się
ogień wodą zgasić chce.
Tu, tu, tu, tu, tu, tu,
mknie policjant ile tchu. (x2)
Pędzi szybko radiowozem,
dzisiaj komuś znów pomoże.
Tu, tu, tu, tu, tu, tu,
pędzi lekarz ile tchu. (x2)
Pędzi, pędzi pogotowie,
by ratować ludziom zdrowie
„Przyjaciele”
Kotek myszki gonił po łące,
Wystraszyły się zające,
Piesek wnet je zauważył,
Złapać zająca zawsze marzył.
Gdy pieska zobaczyła kurka,
Szybko wybiegła z podwórka,
Za nią pośpieszyły kurczaki.
Był to wyścig nie byle jaki.
Kaczki na końskim grzbiecie pędziły
Krówki i cielaki do nich dołączyły
W końcu na łące zagroda cała
Niespodziewanie się zebrała.
I tak, moi mili, czasu niewiele,
by spotkać się, potrzebowali
przyjaciele.
LUTY
„Śnieg”
L.J.Kern
Czy wam nie przyszło nigdy do
głowy,
Że śnieg powinien być
kolorowy?
Albo zielony, albo czerwony,
liliowy albo beż.
Śnieg ten lepiłoby się
wspaniale,
A bałwan biały nie
byłby, ale
Albo zielony, albo czerwony,
liliowy albo beż.
Śnieżki tak samo
w zimowej porze
Byłyby wtedy w jakimś
kolorze.
Albo zielone, albo czerwone,
liliowe albo beż.
Bardzo kolory by się przydały,
A tu tymczasem wciąż
pada biały,
Biały, bielutki, miękki,
mięciutki,
świeży, świeżutki śnieg.
„Tup, tup po śniegu”
Przyszła zima biała,
śniegu nasypała,
zamroziła wodę,
staw przykryła lodem.
Refren Tupu, tup po śniegu,
dzyń, dzyń, dzyń na sankach,
skrzypu, skrzyp na mrozie,
lepimy bałwanka.
Kraczą głośno wrony:
„Marzną nam ogony,
mamy pusto w brzuszku,
dajcie nam okruszków".
Refren Tupu, tup po śniegu...
Ciepłe rękawiczki i wełniany
szalik,
białej, mroźnej zimy nie boję
się wcale.
Refren Tupu tup po śniegu…
STYCZEŃ
„BIAŁY WALCZYK”
Hej, biały walczyk, hop, hop, hop,
dzieci
zając na śniegu znaczy trop.
Zając na śniegu pomyka,
a my tańczymy walczyka.
Saneczki z góry wiozą nas,
wiatr pogwizduje, szumi las.
A nasze ptaki z karmnika
tańczą białego walczyka.
Hej, biały walczyk, baczność, start!
Dzieci do sanek i do nart!
Sikorka prosi czyżyka:
„Tańczmy białego walczyka!”.
„KARNAWAŁ”
E. Sujecka
Tak karnawał się zaczyna.
Każdy maskę w ręku trzyma
i wybiera się bal.
Będzie tańczyć wiele par.
Każdy inny strój przywdzieje,
będą wróżki, czarodzieje.
Zatańczymy wkoło tak,
że nam zawiruje świat.
Będzie wiele nowych tańców,
będzie wielu przebierańców.
W karnawale bawmy się
i weselmy całe dnie!
GRUDZIEŃ
„6
grudnia”
6 grudnia, jak dobrze wiecie,
Święty Mikołaj chodzi po świecie,
Ma dobre serce, jest uśmiechnięty,
rozdaje grzecznym dzieciom prezenty !!!
Święty Mikołaju ,bardzo się cieszymy
od dawna czekamy na twe odwiedziny.
Od dawna jesteśmy grzeczni, że aż strach
nie broimy we dnie, nie broimy w snach.
Wszystkie polecenia dokładnie spełniamy
dobrze się uczymy i słuchamy Mamy.
I co Ty na to Święty Mikołaju???
Zostań tutaj z nami, będzie Ci jak w raju.
LISTOPAD
„Pada deszcz na dworze”
Słowa: Dorota Gellner
Muzyka: Krystyna Kwiatkowska
Pada deszcz, pada deszcz,
pada deszcz na dworze,
taki mokry, że już bardziej
mokry być nie może.
Lecą w dół, lecą w dół
srebrne koraliki,
zmoczą drzewa, zmoczą pola,
domy i chodniki.
Pada deszcz, pada deszcz,
pada deszcz na dworze
stuka puka, stuka puka
straszy, kogo może.
Mała mysz, mała mysz
chodzi na paluszkach
i deszczowe koraliki
zbiera do fartuszka.
„Dom”
E. Minczakiewicz
Rysuję dom, okno, dym...
Będziemy mieszkać we dwoje w
nim.
Tylko tu jeszcze drzwiczki
naskrobię,
będą otwierać się mnie i
Tobie.
„Dymek”
E. Minczakiewicz
Leci dymek przez kominek,
a tuż za nim drugi dymek!
A za drugim trzeci dymek!
Lecą razem przez kominek!
PAŹDZIERNIK
„Obchodź się łagodnie ze zwierzętami”
S.
Jachowicz
Zwierzątkom
dokuczać
to bardzo
zła wada.
I piesek
ma czucie,
choć o tym
nie gada.
Kto z
pieskiem się drażni,
ciągnie za
uszko,
To bardzo
niedobre
mieć musi
serduszko.
„Piesek”
Szczekał
piesek hau, hau, hau.
Czego
piesek od nas chciał?
Żeby wyjść
z nim na spacerek,
Na
słoneczko, na wiaterek.
Hau, hau,
hau, hau, hau, hau,
hau, hau
,hau.
Na
spacerku piesek był,
biegał
szybko, opadł z sił.
Teraz leży
na posłaniu,
pewnie śni
już o śniadaniu.
Ci-i-i, ci-i-i,
niech on śpi.
WRZESIEŃ
„Przedszkole – drugi dom”
Słowa:
Danuta Zawadzka
Muzyka:
Stefan Gąsieniec
Przyszły
dzieci do przedszkola
i z
uśmiechem się witają.
Nikt
nie smuci się, nie dąsa,
wszyscy
dobry humor mają.
Refren
Bo
przedszkole to jest świetna sprawa.
Bo w
przedszkolu jest ruch i zabawa.
Bo w
przedszkolu przyjaciele są.
Bo
przedszkole jest jak drugi dom.
Maszerują
przedszkolaki
tuż za
panią, równo w rzędzie.
Zaraz
wejdą do swej sali
i
zabawa świetna będzie.
Refren
Bo przedszkole to jest...
A tam
już czekają klocki,
gry
planszowe, misie, lale.
Tutaj
znajdzie coś dla siebie
ciekawego
każdy malec.
Refren
Bo przedszkole to jest...
„Kolega” I. Salach
Do
przedszkola przyszedł Zdziś
chłopca
mina – smutna dziś.
Nie ma
taty, nie ma mamy,
przedszkolacy
siedzą sami.
Lecz
gromadka już się zbiera
pocieszają
Zdzisia teraz.
Pokazują
całą salę,
nie
zapłacze Zdzisio wcale.
A
zabawki już czekają
do
zabawy zapraszają.
Kolorowe
klocki mamy,
po
zabawie – posprzątamy.
Ania
dzisiaj dyżuruje,
więc
porządku przypilnuje.
A gdy
przyjdą nasze mamy,
to Zdziś wyjdzie
roześmiany.